Paździoch atakuje
| |||||
---|---|---|---|---|---|
Seria Atak doktora Paździocha, odcinek pierwszy | |||||
[[Plik:{{{Obraz}}}|200x350|frameless]] | |||||
Premiera | 17 stycznia 2013 | ||||
Scenariusz | Nev-Rex | ||||
Reżyseria | Nev-Rex | ||||
| |||||
Treść
Edytuj
Szedłem właśnie do ligi pokemon "Czas znowu pokonać ligę" pomyślałem, ale nagle zauważyłem przed wejściem jakąś tabliczkę. "Liga należy teraz do Doktora Paździocha wstęp wzbroniony, niedotyczy Paździocha i Gimbusa"
Rex: O kurde, t-to niemożliwe, P-P-Paździoch? Pamiętam co zrobił z Kiepskim w ostatnim odcinku, muszę zwołać resztę
Po zwołaniu Alex i Luka
Luk: Serio? Gimbus też tam jest?
Rex: No, może warto byłoby znaleźć jakąś pomoc
Luk: To dawajcie Dominika, wie jak walczyć, a każda pomoc się przyda
Rex: Tylko, że nie wiemy nawet jak Paździoch pokonał ligę, musiał pewnie mieć potężne poki, chyba że.....
Alex: Chyba że?
Rex: Postanowił już nie ukrywać, że Halinka to android i zaczął ją wykorzystywać do rozwalania wrogów
Luk: Ej no, ale nie żartuj sobie
Rex: Nie żartuje, widziałem to na Braksensunobonibypoco Wiki
Luk: A to jeżeli tak to wiadomo, że to niezaprzeczalna prawda, w takim razie powinniśmy zaatakować Paździocha nie?
Rex: No przecież po to nas zebrałem, no to lecim do ligi oki?
Alex, Luk, Domino: Okej
No więc wyruszyliśmy w pełną niebezpieczeństw podróż, bo jechaliśmy autobusem w godzinach szczytu, bo Luk nie chciał mi dać kasy na paliwo, a ja mam tylko 500 000 zł ze sobą, gdy dotarliśmy, nic się nie zmieniło.
Rex: Dobra, drzwi są zamknięte, Blaziken myślisz, że dasz radę?
Blaziken bez słowa po prostu z całych sił kopnął drzwi i roztrzaskał je na kawałki
Rex: Pięknie, teraz wyjmę Gengara z pokeballa, trochę się nasiedział - wypuściłem Gengara, a on zaczął się cieszyć, bo ostatnim razem był poza pokeballem na arenie - Sorki, zapomniło mi się, żeby ci to wynagrodzić to nie wsadze cię do pokeballa przez kilka dni
Gengar: yyy?
Alex: Skończyłeś? Wchodźmy
Rex: Dobra, Blaziken podpal mi tą pochodnie - jak poprosiłem tak zrobił
Weszliśmy do środka. W środku było ciemno i nie było ludzi sprawdzających odznaki, kiedy tak sobie przechodziliśmy zauważyliśmy Paździocha i Gimbusa.
Paździoch: BUAHAHAHAHAHAHAHAHA, wiedziałem że złamiecie zakaz, więc pełnoprawnie was zabije
Alex: yyyyyy nie
Paździoch: No dobraaaaaaa, Gimbus nie bedziemy owijać w bawełnę, po prostu walczmy, Scizor wyłaź
Gimbus: Chalizard walcz
Rex: Hmm..... ognisty, Dominik, Chalizard jest twój, Blaziken weź na siebie Scizora, nie jest trawiasty, ale zawsze coś, Blaziken miotacz płomieni
Paździoch: Scizor, Bide
Rex: Dałeś mu bide? No cóż, Blazieken i tak da radę, Podniebne cięcie
Scizor padł na ziemię, ale nadal walczył
Paździoch: Jeśli przegrasz to nie będzie 20 kolacji, oddaj mu jego ciosy, teraz
Cała siła z jaką Blaziken uderzył Scizora zaatakowała także i jego, jednak Blaziken był na to gotowy i nadal stał
Rex: Cienko, Krąg ognia
Scizor nie wytrzymał i legł na ziemi, a Paździoch wkurzony wziął go do pokeballa
Paździoch: Nie mam na was czasu
Dominik: Fala tsunami
Chalizard także przegrał
Gimbus: Później zemszczę się za tego bana, narka
Alex: Wygraliście i co dalej?
Rex: A bo ja wiem? Wiemy, że nie są silni
Luk: Pójdźmy głębiej, ale to ja będe walczył
Rex: Spoko, chodźmy